Trzeciego dnia po Waszej rozmowie w łazience, przybiegła do Ciebie zapłakana Paulina. Widząc ją, serce podskoczyło Ci do gardła.
-Maa a a a a ariuu uu u u sz- chlipała próbując coś powiedzieć.- dzii ii i i i siii i i iaa a a aj przee e e e e eniósł się na kaa napę. Nie chciał ze mną spać, Ela nie wiem co się dzieje. Nie wiesz czy ma kogoś?- I co jej miałaś powiedzieć? "Tak, sypiam z Twoim mężem. Sorry, tak wyszło"? Może i odbiłaś jej męża ale nie jesteś aż tak zimną suką. Milczałaś, a w Twojej głowie przewijało się milion myśli. Paulina patrzyła na Ciebie wyczekująco.
-Może powinnaś porozmawiać z Mariuszem?
-Próbowałam.
-I co?
-Nic, poszedł na trening, trzaskając drzwiami.
-A Ty dlaczego nie jesteś w Energii?
-Wyjazd mam dzisiaj, jadę do Warszawy. Wiesz sprawy klubu itd.- kiwnęłaś głową.- Mam do Ciebie prośbę, mogła byś zwrócić dzisiaj uwagę czy Mariusz nikogo sobie nie sprowadza, wiesz jakiejś kobiety.
-Jasne, nie ma problemu.
-Dziękuję, kochana jesteś.- wszystko w żołądku wywróciło Ci się na lewą stronę.- Wstąpię jeszcze na chwilę na halę i jadę.
Zamknęłaś za nią drzwi z uczuciem ulgi. Jednak jej powie, naprawdę jej powie a przestałaś już w to wierzyć.
Kiedy Mariusz wrócił z treningu, czekałaś już na niego w Jego mieszkaniu.
-Cześć Kochanie.- przywitałaś Go w drzwiach wspinając się na palce, aby dosięgnąć jego ust.
-Cześć.- ułatwił Ci zadanie przychylając się o kilka centymetrów.- Skąd wiedziałaś, że Pauliny nie ma?
-Była u mnie rano.
-Co chciała?
-Żaliła mi się, że przeniosłeś się na kanapę, że pewnie kogoś masz i czy nic o tym nie wiem.
-Powiedziałaś jej?
-Nie, przecież zdecydowałeś, że Ty jej powiesz. A i kazała mi zwracać uwagę czy żadna kobieta nie przychodzi do Twojego mieszkania.- spojrzał na Ciebie zdziwiony.
Uświadomiłaś sobie, że bardzo Ci Go brakuje, ostatnimi czasy między Wami były ciągłe kłótnie a Ty potrzebowałaś Jego dotyku, żebyś znów mogła poczuć po co to wszystko. Podeszłaś do Bruneta i przytuliłaś się do Jego umięśnionych pleców, zaplatając ręce na jego brzuchu.
-Co tam?
-Stęskniłam się za Tobą.- odwrócił się do Ciebie przodem i pocałował.
-Ja za Tobą też.
Zostałaś u niego na noc.
Rano kiedy szłaś do łazienki w samej koszulce Mariusza, rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
-Otworzę!- i skierowałaś się prosto do drzwi wejściowych.
-Nie otwieraj!- krzyknął Mariusz ale było już za późno.
-Cześć.- zamarłaś.
-Była u mnie rano.
-Co chciała?
-Żaliła mi się, że przeniosłeś się na kanapę, że pewnie kogoś masz i czy nic o tym nie wiem.
-Powiedziałaś jej?
-Nie, przecież zdecydowałeś, że Ty jej powiesz. A i kazała mi zwracać uwagę czy żadna kobieta nie przychodzi do Twojego mieszkania.- spojrzał na Ciebie zdziwiony.
Uświadomiłaś sobie, że bardzo Ci Go brakuje, ostatnimi czasy między Wami były ciągłe kłótnie a Ty potrzebowałaś Jego dotyku, żebyś znów mogła poczuć po co to wszystko. Podeszłaś do Bruneta i przytuliłaś się do Jego umięśnionych pleców, zaplatając ręce na jego brzuchu.
-Co tam?
-Stęskniłam się za Tobą.- odwrócił się do Ciebie przodem i pocałował.
-Ja za Tobą też.
Zostałaś u niego na noc.
Rano kiedy szłaś do łazienki w samej koszulce Mariusza, rozbrzmiał dzwonek do drzwi.
-Otworzę!- i skierowałaś się prosto do drzwi wejściowych.
-Nie otwieraj!- krzyknął Mariusz ale było już za późno.
-Cześć.- zamarłaś.
~
Witam!
Nie wiem czy mówiłam Wam ale w końcu udało nam się przeprowadzić! Szczerze mówiąc kiedy popakowałyśmy wszystkie nasze rzeczy i poukładałyśmy je w korytarzu, to chciało mi się płakać. Nasi rodzicie stwierdzili, że tego się nie da przewieźć i nie mają pojęcia skąd nam się wzięło tyle rzeczy skoro przywieźli nas na jeden samochód a wywożą trzy. No cóż zdarza się! :P
Już nawet mi się nie chce komentować sytuacji związanej z Kurkiem. Szkoda mi Go bardzo bo to jeden z moich ulubionych siatkarzy.
Trzymajcie się Dzióbki! :*
Do przyszłego poczytania:
T.
Świetny :D
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa kto był za drzwiami ;) Może Winiar? Bo Paulina by raczej nie dzwoniła dzwonkiem tylko od razu weszła...
Pozdrawiam i czekam na następny ;*
Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń