Cieszyłaś się na każdą wizytę rehabilitacyjną. Jak byś mogła spędzałabyś tam dwa razy więcej czasu i najchętniej codziennie. Dlaczego? Bo nareszcie było widać wyraźne efekty. Byłaś w stanie ruszyć stopą a w lepsze dni nawet całym kolanem. Chciałaś jak najszybciej stanąć na nogi ale wciąż były za słabe żeby utrzymać ciężar całego ciała.
Z Łukaszem mieszkało Ci się ciężko. Stawał się nie do wytrzymania kiedy wybierałaś się gdzieś z Mariuszem. Zaproponował Ci odkupienie od Ciebie mieszkanie, które kupiłaś kiedy jeszcze byliście razem. Postanowiłaś się na razie na to nie godzić ale pozwoliłaś mu tam mieszkać. Wiele frajdy sprawiało Wam urządzanie tego mieszkania. Tak, Brunet poprosił Cię o pomoc tłumacząc się, że sam sobie z tym nie poradzi. Oczywiście się zgodziłaś. Dlaczego? Bo po pierwsze był to idealny powód do spędzenia większej ilości czasu z Mariuszem. Po drugie mogłaś trochę odpocząć od Łukasza i po trzecie to w końcu było Twoje mieszkanie.
Kiedy pewnego dnia wróciłaś w wyśmienitym nastroju do mieszkania Łukasza, tak, powodem takiego nastroju był Mariusz, Łukasz siedział przy butelce czerwonego wina w salonie.
-Cześć.- przywitałaś się.
-Byłaś z Wlazłym?
-Po pierwsze kultura wymaga przywitania się, po drugie to chyba nie jest Twój interes.
-Nie chcę się kłócić.
-To po co zaczynasz?
-Spójrz na siebie! Przez niego jesteś kaleką!
-To nie on mi kazał wsiadać za kierownicę.
-Za 4 miesiące wyjeżdża do Włoch!
-Więc zostały mi 4 miesiące z Mariuszem.
-Czy Ty siebie słyszysz?! Zgłupiałaś do reszty?!
-Może nie tym tonem?
-Jesteś IDIOTKĄ!- zagotowało się w Tobie. Rzuciłaś w niego kluczami do mieszkania. Wpadłaś do pokoju i zaczęłaś wrzucać wszystkie rzeczy do walizki, drugą ręką wybierając numer Mariusza. Już po 3 sygnałach odezwał się Brunet.
-Tak?
-Przyjedź po mnie. Proszę.
-Będę za kwadrans.
Rozłączyłaś się. Zabrałaś ładowarkę do telefonu i kosmetyki.
-Poczekaj. Nie chciałem tego powiedzieć.- postanowiłaś się do niego nie odzywać. Wzięłaś torbę na kolana i wyjechałaś z mieszkania, trzaskając drzwiami najgłośniej jak się dało. Na Mariusza czekałaś krótko. Pomógł Ci wejść do samochodu i usiadł za kółkiem.
-Dokąd Pani sobie życzy?
-Do domu.- Mariusz odpalił silnik i odjechaliście spod bloku. Siedziałaś zapatrzona w szybę chociaż tak naprawdę nie widziałaś nic poza nią. Myślami byłaś kompletnie gdzie indziej. Samochód zahamował. Spojrzałaś pytająco na Mariusza, który zgasił silnik. Byliście pod Twoim jeszczemieszkaniem.
-Miałeś mnie zawieźć do mojego mieszkania.
-A to nie jest Twoje?
-No jest ale Ty tu mieszkasz.
-Kiedyś mieszkaliśmy razem.
-To były inne okoliczności.
-Nie podobało Ci się?
-Wręcz przeciwnie.
-To chodź.- uśmiechnął się tym swoim pięknym uśmiechem i wysiadł z samochodu. Podszedł do bagażnika i wyjął torbę, później Ciebie wziął na ręce i pomaszerował do mieszkania.
-Mariusz zostawiłeś wózek.
-Dzisiaj Ci nie będzie potrzebny.- nie do końca wiedziałaś co to znaczy ale ogarnęło Cię takie przyjemne ciepło, że nawet supeł w Twoim brzuchu, który powstał po kłótni z Łukaszem lekko się rozluźnił.
Mariusz otworzył drzwi i weszliście do mieszkania.
___________________________________________________________________________________
Jak tam minęły Wam Walentynki?
Moje niestety pracowicie bo mam prace remontowe koło domu a jeszcze moja mama dzisiaj była w pracy i ja byłam gospodynią tego cyrku i nawet nie miałam czasu się spotkać ze swoim chłopakiem.
Gratuluję wszystkim, którzy już są po sesji (w tym ja! hip hip huuura!) a osobom, które jeszcze walczą życzę powodzenia.
Kupiłam sobie ostatnio książkę Miłoszewskiego "Gniew" i gdybym miała nieco więcej czasu to czytała bym cały czas ale niestety nie mam i idzie mi dość ciężko ( jak tylko się z nią uporam wpis o niej znajdziecie na Czytelniczka Książek )
Mam pytanie do Was i liczę na Waszą pomoc. Jakie kanały na yt najbardziej lubicie? Bo ja naprawdę oglądam bardzo dużo ale ostatnio nie mam na nic ochoty z tego co subuję. Mogą być kanały beauty, jakieś prankowe, gameplayery, parodie a nawet kanały naukowe. W ogóle teraz wpadłam na pewien pomysł. Może byśmy się wymienili kanałami, które oglądamy (jeżeli oczywiście chcecie bo jak nie to po co marnować czas) ja wrzucę swoje na blogu a Wy swoje w komentarzach. Co Wy na to?
Do przyszłego poczytania:
T.